poniedziałek, 29 czerwca 2015

Nr 110,23.06.2015r., "Księżniczka Earl Grey"

Tę akwarelę namalowałam aby przetestować  grunt akwarelowy położony na papier, maskę, farby Daniel Smith  i werniks ...
Farby ( po próbce - kleksie) dostałam od   Basi Pingot

Do testu wzięłam papier Bockingford 190g/m2 White, pokryłam go gruntem akwarelowym. 

Malowałam farbami DS
Quinacridone Burnt Orange,
Hansa Yellow Medium,
Perylene Red,

Undersea Green,
Indigo,
Carbazole Violet.  


 Po zakończeniu pokryłam pracę werniksem.

 "Księżniczka Earl Grey", akwarela 12cm x 12cm

Zaczęłam od szkicu ołówkiem, zamaskowania konturów niektórych kwiatów oraz pączków. Jeszcze nigdy nie nakładałam maski na grunt - więc byłam ciekawa efektu.

Poniższe zdjęcie pokazuje kolory już po wyschnięciu. Nakładałam je techniką mokre na mokre. W pierwszej chwili grunt zachowywał się tak, jakby nie chciał przyjąć wody, ale po chwili ją wchłaniał. Farba zaraz po nałożeniu wyglądała bardzo jaskrawo i intensywnie ( fiolet, żółć, indygo). ale w miarę upływu czasu kolory bladły. Aby wzmocnić kontrast z białymi kwiatami musiałam położyć jeszcze jedną warstwę farby przy konturach. Nakładałam na jeszcze wilgotne podłoże, przyjmowało bardzo dobrze, nie wymywając poprzedniej warstwy.



Tło miałam gotowe, więc usunęłam maskę (obrazek był prawie suchy). Zeszła bardzo łatwo , nie uszkodziła gruntu.  Na obrazku widać, że miejscami fioletowa farba dostała się poza kontur ( na planowane białe płatki kwiatów). Czas więc przyszedł na następny test: " Czy farba z białych płatków da się usunąć?" Użyłam troszkę sztywniejszego ( ale nie twardego) nylonowego pędzelka i czystej wody. Udało się bardzo dobrze. Został bladziutki odcień fioletu, przydatny później do modelowania płatków.


Przyszła pora na modelowanie kwiatów, pąków i liści. Robiło się to przyjemnie, ale trzeba wyczuć zachowanie farby na gruncie... Fajniej niż na papierach celulozowych inaczej niż na bawełnie. Farba fajnie się rozpływa, nie robi ostrych brzegów, łatwo się wchłania. I co jest dziwne - łatwo ja można usunąć, ale równocześnie, położenie kolejnej warstwy nie wymywa spodniej. Ten obrazek przedstawia już wymodelowaną gałązkę.


Fotka przedstawia świeżo powerniksowany obrazek. Werniks końcowy damarowy matowy. Jeszcze widać jak błyszczy.



I jeszcze kilka zbliżeń fragmentów pracy pokazujących zachowanie się farb. Tutaj, na liściu została użyta tylko rozwarstwiająca się farba DS Undersea Green. Położyłam ją dość skoncentrowaną na wilgotny liść, i jak została nieco wchłonięta dodałam troszkę czystej wody, Nie używałam żółtego.



Tu kolejny liść. Widać jaką fajną fakturę tworzy ta farba



Tę łodygę otrzymałam kładąc grubą warstwę indygo na tło składające się z mieszanki fioletu i indygo. Po częściowym wchłonięciu farby przemyłam jeden bok czystą wodą.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz