Po przerwie...
Nie było łatwo. Najpierw na tym kawałku papieru namalowałam pejzaż: droga , pola, niebo ... ale wyszło marnie... Wiec wszystko trafiło do wanny. Woda i szczotka - i papier był gotowy do następnego malowania. Nie powiem , abym była z tego obrazu całkiem zadowolona ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz